W odpowiedzi na brief agencja przedstawiła koncepcję Jesiennej Ofensywy Centralwings, która w warstwie copywriterskiej odwoływała się do słynnej lotniczej Bitwy o Anglię, a w stylistyce wizualnej nawiązywała do modnej ostatnio estetyki retro / vintage, propagandowych plakatów czasu wojny, ale również powojennego socrealizmu.
Planowana nowa komunikacja miała być zaczepna i prowadzona w retoryce propagandowego czynu społecznego i powszechnej mobilizacji. Hasła w stylu "Przyłącz się! Nie stój obojętnie! Leć z nami na Wyspy!". W nowych kreacjach pokazana została flota Centralwings, która podbija kolejne europejskie miasta. Na mapie Europy duże strzałki pokazujące poszczególne połączenia Centralwings miały przypominać ruchy wojsk.
Dzielne stewardesy i odważni piloci Centralwings pojawiali się na lay-outach w propagandowych pozach, ogłaszając swoją gotowość do lotu i podboju kolejnych destynacji.
Poniżej zamieszczam linki do demo-wersji dwóch spotów radiowych, jakie agencja nagrała, żeby pokazać jaki będzie styl komunikacji radiowej kampanii:
Hej Ty! Do Ciebie mówię! Nie stój z boku - weź udział w jesiennej kampanii Centralwings...
... zajmujemy kolejne lotniska, a czerwone skrzydła są już nad całą Europą. Teraz czas na Londyn - zajęliśmy już Gatwick, a Stansted też będzie nasze! Yes, yes, yes!!!...
[nawiązanie do słynnego wówczas sposobu wyrażania radości przez ówczesnego premiera Kazimierza Marcinkiewicza ;-) ]
kreacja & realizacja: Heads Advertising / Art FM
PS. No tak, ale nie powiedziałem dlaczego ta kampania ostatecznie nie została zrealizowana... Moim zdaniem to był świetny koncept, który miał szansę naprawdę wyróżnić markę, ale niestety zarząd Centralwings wybrał bezpieczną komunikację, o której napiszę wkrótcę...
2 komentarze:
chyba dobrze, ze nie zostala zrealizowana. nie chodzi o odwage czy jej brak, ale wojna, a szczegolnie samoloty na wojnie kojarza sie z katastrofami, czestym upadkiem, wybuchem, walka.
w polaczeniu z klopotami natury technicznej, jakie mialo CentralWings (jakies poluzowane srubki czy inne tego typu wpadki) moglo byc katastrofalnie.
klopoty natury technicznej były duzo pozniej. Z reszta nikt tu nie chcial nawiazywac bezposrednio do wojny, a raczej do pewnego stylu komunikacji, ktory mial szanse sie wyroznic
Prześlij komentarz