W zimowym rozkładzie lotów 2006/2007 pojawiły się dwie zupełnie nowe dla Centralwings francuskie destynacje: Paryż (z Łodzi) i Lille (z Warszawy). Jeżeli chodzi o Francję, to wcześniej samoloty Centralwings latały jedynie sezonowo do Grenoble czyli w rejon atrakcyjnych dla narciarzy górskich kurortów we francuskich Alpach.
Paryż z oczywistych względów był atrakcyjną destynacją dla linii lotniczych i od dawna latały tam już konkurencyjne tanie linie lotnicze: Sky Europe, Wizzair czy Ryanair, nie wspominając o tradycyjnych przewoźnikach typu LOT czy AirFrance. Dlatego też wybór padł na Lille - mało znane miasto w północno-wschodniej Francji, 1-milionowa aglomeracja i stolica regionu Nord-Pas-de-Calais (historyczna Flandria), w pobliżu granicy z Belgią. Lille to miasto o drugim największym po Paryżu potencjale ekonomicznym we Francji. Mieszczą się tam centrale znanych francuskich firm, takich jak: Auchan, Bonduelle, Leroy Merlin, Norauto, Lyreco, Decathlon czy Accor Hotels (to właśnie w Lille zbudowano pierwszy hotel pod marką Novotel). Miasto ma też silne historyczne związki z Polską, a region Nord-Pas-de-Calais zamieszkuje półmilionowa Polonia, w większości jednak jest to stara przedwojenna fala emigracyjna.
Lille ma też rewelacyjne połączenia z innymi miastami regionu - szybka kolej TGV łączy je z Londynem, Paryżem czy Brukselą, a autostrady prowadzą do Lyonu i Marsylii oraz Paryża. Jedynie nowoczesne lotnisko Lille-Lesquin (LIL) miało problem z przyciągnięciem znaczących zagranicznych przewoźników. Dominującą pozycję próbował wykorzystywać narodowy przewoźnik AirFrance, który nie był zainteresowany otwieraniem z Lille bezpośrednich połączeń do europejskich miast, a jedynie dowożeniem pasażerów do Paryża. W momencie gdy Centralwings otwierało tanie połączenie z Warszawą w grudniu 2006 r. byliśmy jedyną europejską tanią linią lotniczą na tym lotnisku. Latały tam jeszcze afrykańskie linie typ Air Algerie czy Royal Air Maroc latające do Casablanki.
Lille ma też rewelacyjne połączenia z innymi miastami regionu - szybka kolej TGV łączy je z Londynem, Paryżem czy Brukselą, a autostrady prowadzą do Lyonu i Marsylii oraz Paryża. Jedynie nowoczesne lotnisko Lille-Lesquin (LIL) miało problem z przyciągnięciem znaczących zagranicznych przewoźników. Dominującą pozycję próbował wykorzystywać narodowy przewoźnik AirFrance, który nie był zainteresowany otwieraniem z Lille bezpośrednich połączeń do europejskich miast, a jedynie dowożeniem pasażerów do Paryża. W momencie gdy Centralwings otwierało tanie połączenie z Warszawą w grudniu 2006 r. byliśmy jedyną europejską tanią linią lotniczą na tym lotnisku. Latały tam jeszcze afrykańskie linie typ Air Algerie czy Royal Air Maroc latające do Casablanki.
Podstawowym problemem z promocją destynacji Lille była słaba znajomość tego miasta w Polsce, brak wizerunku turystycznej atrakcji jaką niewątpliwie może być piękne stare miasto Lille czy francuskie wybrzeże w regionie Nord-Pas-de-Calais. Dlatego liczyliśmy głównie na przejęcie ruchu biznesowego (pracownicy filii francuskich koncernów z rejonu Lille) oraz polonijno-studenckiego. Do Lille ciągle kursowały jeszcze autokary z Polski, a więc było zapotrzebowanie na tanie połączenie z tym miastem.
Prezes lotniska Lille-Lesquin, a jednocześnie szef regionalnej Izby Handlowej zaangażował się bardzo mocno w pozyskiwanie wsparcia ze strony lokalnych firm. W ten sposób nawiązana została współpraca z takimi francuskimi firmami jak Auchan, Leroy Merlin, Norauto, Accor Hotels, Bonduelle czy Decathlon
Prezes lotniska Lille-Lesquin, a jednocześnie szef regionalnej Izby Handlowej zaangażował się bardzo mocno w pozyskiwanie wsparcia ze strony lokalnych firm. W ten sposób nawiązana została współpraca z takimi francuskimi firmami jak Auchan, Leroy Merlin, Norauto, Accor Hotels, Bonduelle czy Decathlon
Dzięki współpracy z francuskim biznesem i lotniskiem Lille-Lesquin udało nam się przygotować niestandardową reklamę zewnętrzną zapowiadającą nowe połączenie Warszawa-Lille. Na głównej drodze dojazdowej do warszawskiego lotniska Okęcie (ul. Żwirki i Wigury) pojawił się wielki banner o długości około 500 metrów i wysokości 2 metrów informujący o lotach z Warszawy do Lille. Praktycznie każdy udający się na lotnisko lub z niego wracający mijał tą reklamę.
Na bannerze pojawiły się również logotypy francuskich firm, które zaangażowały się w promocję nowego połączenia, a były to: Auchan, Leroy Merlin, Decathlon i Norauto. Reklama była na całej długości oświetlona, tak więc również wieczorem była świetnie widoczna.
Kreacja została przygotowana przez agencję Art FM, a nietypowy nośnik został zakupiony przez nasz dom mediowy The Media Insight. Na całej długości banneru trzykrotnie pojawiła się nazwa nowego połączenia Warszawa-Lille, ale za każdym razem w innym języku: polskim, angielskim i francuskim.
Ekspozycja reklamy połączenia Warszawa-Lille trwała ponad 3 miesiące - od połowy września 2006 aż do końca roku 2006 r. Pierwsze loty z Warszawy do Lille odbyły się w grudniu 2006 r. przy całkiem niezłym wypełnieniu samolotów.
Dalsze działania promujące destynację Lille w Polsce miały miejsce już w 2007 roku i zostanie im poświęcony osobny wpis.
dom mediowy: The Media Insight
W tym samym czasie trwała bardzo intensywna kampania promująca nowe połączenie Centralwings po stronie francuskiej - zorganizowana przez lotnisko Lille-Lesquin. W regionie Nord-Pas-de-Calais pojawiło się kilkaset billboardów, reklamy prasowe, reklamy na autobusach, a także spot TV, który był emitowany w regionalnej stacji telewizyjnej. Dodatkowo na samym lotnisku Lille-Lesquin nie sposób było nie zauważyć reklam Centralwings inaugurujących nowe połączenie.
Ze względu na obowiązujące we Francji prawo - w reklamach na tamtym rynku już wtedy mogła się pojawić jedynie cena brutto za połączenie w obie strony, uwzględniająca wszystkie opłaty lotniskowe i podatki. Stąd we francuskich reklamach pojawia się cena 76 euro (najtańsza taryfa brutto w obie strony), podczas gdy w polskich reklamach komunikowane było 19 zł + opłaty (bilet w jedną stronę).
Francuski spot TV reklamujący połączenie Centralwings z Lille do Warszawy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz